Tsitsipas po swoim zwycięstwie nad Thompsonem: „Nie wiedziałem, czego się po nim spodziewać”
Stefanos Tsitsipas jest jednym z trzech zawodników, którzy już awansowali do 1/8 finału turnieju Masters 1000 w Monte Carlo, obok Jacka Drapera i Matteo Berrettiniego.
Grek, broniący tytułu i zwycięzca trzech z ostatnich czterech edycji na monegaszkiej mączce, początkowo się przestraszył, ale ostatecznie pokonał Jordana Thompsona (4-6, 6-4, 6-2).
W walce o ćwierćfinał zmierzy się z Nuno Borgesem lub Pedro Martinezem. Po meczu Tsitsipas odniósł się do swojego trudnego zwycięstwa i przyznał, że potrzebował kilku gemów, aby w pełni wejść w rytm spotkania.
„Naprawdę nie wiedziałem, czego się po nim spodziewać. W pierwszym secie grał bardzo dobrze, nie dawał mi wielu możliwości, na których mógłbym się oprzeć.
Próbowałem znaleźć coś, co pozwoliłoby mi odzyskać stabilność w mojej grze. Starałem się popracować nad serwisem, miałem wrażenie, że to właśnie ten element najbardziej mnie ograniczał na początku meczu.
Kiedy poczułem, że stał się bardziej konsekwentny, skupiłem się na returnie. W niektórych meczach udawało mi się skutecznie odbijać piłki daleko od linii końcowej, ale dziś to nie zadziałało.
Musiałem więc polegać na returnach bliżej linii i to wydawało się działać lepiej” – przeanalizował Tsitsipas, ósmy tenisista rankingu ATP, w rozmowie z Tennis Majors po swoim awansie.
Monte-Carlo
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem