Sabalenka oczarowana Rzymem: „To miejsce to raj”
Aryna Sabalenka przybywa na turniej WTA 1000 w Rzymie pełna pewności siebie. Świeżo po triumfie w Madrycie, gdzie w finale pokonała Coco Gauff, światowa numer jeden ma nadzieję na podwójny sukces, zwyciężając również w stolicy Włoch, gdzie w zeszłym roku przegrała w finale z Igą Świątek.
Podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju, w którym zmierzy się z Anastazją Potapową lub Dajaną Jastremską, Białorusinka wyraziła swoją miłość do turnieju w Rzymie. W ostatnich tygodniach kompleks ten został rozbudowany, a główne zmiany są widoczne już w tym roku.
„Muszę powiedzieć, że gra się przyjemniej, gdy widzisz, że stadion jest pełny, gdy widzisz otoczenie, w którym gramy – piękne krajobrazy, posągi dookoła…
Siadasz i myślisz: ‘O mój Boże, to miejsce to raj.’ To daje ci pozytywne wibracje, pomaga zachować pozytywne nastawienie na korcie i grać w najlepszym stylu” – zapewniła Sabalenka w rozmowie z mediami.
Rzym
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem