Eala: „Kiedy byłam młoda, dużo oglądałam Szarapową”
Po swoim fantastycznym występie w Miami (gdzie odpadła w przededniu finału, pokonana przez Jessicę Pegulę), Alexandra Eala wkroczyła na wyższy poziom. Po zwycięstwach w tym samym turnieju przeciwko Ostapenko, Keys i Świątek, 19-letnia Filipinka, zaproszona przez organizatorów turnieju na Florydzie, zadebiutowała w top 100 i obecnie zajmuje 70. miejsce.
Przed rozpoczęciem swojego turnieju w Rzymie przeciwko Marcie Kostyuk w środę w ekscytującym pierwszym meczu na rzymskiej mączce, Eala udzieliła wywiadu Tennis Channel w ostatnich godzinach.
„Osobiście zdecydowanie wolę korty twarde. To nawierzchnia, na której dorastałam, chociaż oczywiście później spędzałam też czas na ziemi. Wśród juniorów dużo gra się na mączce. Lubię myśleć, że czuję się dobrze na obu nawierzchniach, ale uważam, że na twardych jestem jeszcze bardziej komfortowa.
Pamiętam, jak kiedyś osobiście oglądałam Rafę (Nadala) na Roland Garros. Miałam wtedy około 12 lat. Nie zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że gram jak on, ale myślę, że bardziej niż styl gry, liczy się postawa zawodników na korcie i to właśnie starałam się czerpać inspirację.
Kiedy byłam młoda, dużo oglądałam też Szarapową i to ona przekazała mi dużą część swojej determinacji i siły. Wiele z mojej walkowości czerpałam też, obserwując Rafę. Ale myślę, że to, co najbardziej podobało mi się w oglądaniu Szarapowej, gdy byłam młoda, to jej stroje!” – podsumowała.
Rzym
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem