„Mentalnie nie byłam do końca obecna” – przyznała Raducanu po porażce w Eastbourne

Mimo zwycięstwa w pierwszej rundzie, Emma Raducanu nie zdołała kontynuować dobrej passy w Eastbourne. Po sukcesie przeciwko Ann Li (6-7, 6-3, 6-1), po którym Brytyjka miała trudności z ukryciem emocji, przegrała w zaciętym pojedynku z Mayą Joint (4-6, 6-1, 7-6) i nie zagra w ćwierćfinale.
Po osiągnięciu tego etapu zawodów w Queen’s, zwyciężczyni US Open z 2021 roku nie potrafiła potwierdzić dobrego wyniku i teraz spróbuje powtórzyć ubiegłoroczny sukces na Wimbledonie, gdzie dotarła do 1/8 finału. W każdym razie 22-letnia tenisistka, obecnie 38. rakieta świata, nie rozpocznie londyńskiego turnieju wielkoszlemowego w najlepszym stanie psychicznym.
„Mentalnie nie byłam do końca obecna. Ale będę mogła odpocząć przed przyszłym tygodniem. Przechodzę trudny okres i muszę zrobić wszystko, by skupić się na przyszłym tygodniu.
W rzeczywistości powrót do rywalizacji jest już blisko. Wimbledon zaczyna się za cztery dni. Myślę, że jutro (w czwartek) zacznę od dnia odpoczynku, a z odrobiną szczęścia w piątek wrócę na kort” – zapewniła Raducanu w rozmowie z „L’Équipe” w ostatnich godzinach.