„Czuję się młodo jak na swój wiek” – Venus Williams opowiada o swoim stosunku do upływającego czasu
Venus Williams wydaje się przemierzać pokolenia z zadziwiającą łatwością. W wieku 45 lat Amerykanka wygrała mecz w żeńskim cyklu rozgrywek, w turnieju WTA 1000 w Waszyngtonie (6-3, 6-4 przeciwko Stearns). W wywiadzie dla magazynu Marie Claire UK siedmiokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych opowiedziała o swoim stosunku do upływającego czasu – zaczęła karierę zawodową ponad 30 lat temu (1994).
„Czuję się młodo jak na swój wiek, fizycznie. Jedynym minusem są moje kolana, ale cóż, one zawsze miały po 80 lat, odkąd byłam dzieckiem. Nigdy mi nie pomagały i musiałam je ze sobą ciągnąć”.
Siostra Sereny kontynuowała, mówiąc o znaczeniu piękna i ciągłej chęci zachowania młodego wyglądu w dzisiejszym społeczeństwie.
„Tak wielu ludzi ocenia innych, to szkoda. Jeśli chodzi o operacje plastyczne, jeśli komuś to pomaga, to tylko to się liczy. W ciągu najbliższych 20 lat w dziedzinie pielęgnacji skóry i anti-aging wydarzy się tyle niesamowitych rzeczy, że cieszę się, że mogę być tego częścią. I nie mogę się doczekać, co będzie dalej ze mną i moją protezą biodra (śmiech)”.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową 
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy 
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii 
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem