"Chciałabym być bardziej agresywna w pewnych momentach", zapewnia Gauff po zwycięstwie przeciwko Fernandez w Pekinie

Coco Gauff wysoko oceniła swoją rywalkę Leylah Fernandez po ich spotkaniu w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie.
Gauff awansowała do 1/8 finału w Pekinie. Amerykanka pokonała Leylah Fernandez (6-4, 4-6, 7-5) po niepewnym meczu. Ostatecznie broniąca tytułu kontynuuje swoją drogę. Na konferencji prasowej po zwycięstwie pełnym napięcia, trzecia rakieta świata wróciła do swojej dzisiejszej gry.
"Grałam przeciwko Leylah (Fernandez) na początku roku (w trzeciej rundzie Australian Open) i wiedziałam, że dzisiejszy mecz będzie trudniejszy, po prostu dlatego, że czułam, że gra bardzo dobrze. Pokonała Marię (Sakkari) z przekonującym wynikiem (6-2, 6-0).
Ostatnio wygrała turniej w Waszyngtonie. Wiedziałam, że podejdzie do tego meczu inaczej. Musiałam się dostosować. Ale cieszę się, że przeszłam przez tę przeszkodę.
Uważałam, że była agresywna, że bardzo dobrze uderzała piłkę.
Nie dawała mi też wielu darmowych punktów. Chciałabym być bardziej agresywna w pewnych momentach. Zauważyłam, że zwiększyła swoją agresywność w drugim secie. Myślę, że przy stanie 3-2, na piłkach breakowych, powinnam była nadać piłce więcej głębi.
Drugi set był bardzo wyrównany. Myślę, że miałam okazje w returnie. Czułam, że staję się trochę zbyt pasywna. Potem, w ostatnim gemie, zrobiłam dwa podwójne błędy. Nawet nie pamiętam, co się stało.
Ale ona grała dobrze. Wiedziałam, jak przebiegał pierwszy set, był bardzo wyrównany. Kilka punktów nie idzie po twojej myśli i tracisz set. Ale tak, grała w bardzo dobry tenis", zapewniła Gauff dla Punto de Break.