„To wymaga tak dużo poświęcenia i wyrzeczeń” – wyjaśnienia Bouchard dotyczące jej przejścia na emeryturę
Po prawie 15-letniej karierze Eugénie Bouchard odłoży rakietę w domu, podczas turnieju w Montrealu (27 lipca – 7 sierpnia). W wieku zaledwie 31 lat pozostawi za sobą finał Wimbledonu w 2014 roku oraz miejsce w top 5 rankingu WTA na swoim koncie. W rozmowie z „Daily Express” Kanadyjka szczegółowo wyjaśniła powody tej decyzji:
„Oczywiście zaczęłam grać w pickleballa około półtora roku temu, co sprawiło, że znacznie mniej czasu poświęcałam na tenis. Myślę, że wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Kocham tenis. Zawsze go będę kochać i pozostanę zaangażowana w ten sport. Ale wymaga on tak dużo poświęcenia, tylu wyrzeczeń. Trzeba poświęcić mu całe życie, aby mieć szansę na sukces. Dla mnie w pewnym momencie po prostu przestało to być warte zachodu. Więc w pewnym sensie jestem na tym etapie.”
Następnie dodała, podkreślając, jak bardzo miłość, którą otrzymała od fanów po ogłoszeniu decyzji, zmieniła jej plany:
„Tuż przed ogłoszeniem byłam dość zestresowana całą tą sytuacją i myślałam sobie: ‚Och, chcę po prostu szybko przejść przez sierpień i zostawić to wszystko za sobą’. A potem otrzymałam tak ogromne wsparcie, tak wiele osób się ze mną kontaktowało, widziałam tyle pozytywnych reakcji, że pomyślałam: ‚OK, czekaj, pozwól mi się tym cieszyć’. To wyjątkowy moment w moim życiu, coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam i nigdy więcej nie zrobię, chyba że przejdę na emeryturę w pracy biurowej za 40 lat.”
Przypomnijmy, że Kanadyjka zdecydowała się zawiesić karierę tenisową, aby w 2024 roku rozpocząć grę w profesjonalnym tourze pickleballa.
National Bank Open
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem