„To wielki krok, ale nie dam się zastraszyć” – Rinderknech pełen determinacji przed pojedynkiem z Alcarazem
Od czasu Wimbledonu Rinderknech wydaje się odzyskiwać wysoką formę tenisową. Półfinalista w Kitzbühel, teraz znalazł się w 1/8 finału US Open, gdzie zmierzy się z numerem 2 światowego rankingu, Alcarazem. Przed tym starciem powiedział naszym kolegom z L’Équipe:
„Mam to szczęście, że już kilkakrotnie grałem z Alcarazem, więc wiem, czego potrzebuję, aby z nim rywalizować. To wielki krok, ale nie dam się zastraszyć. Spróbuję rozwijać swoją grę i dać z siebie wszystko na korcie.
Nie mogę czuć się faworytem w starciu z Carlosem, ale mam taką samą wolę i pragnienie zwycięstwa. Oczywiście, będzie trudno, ponieważ on i Jannik są dwoma najlepszymi tenisistami na świecie. Praktycznie nie do pokonania. W przeszłości udało mi się już trochę mu napsuć krwi. Wiem, że mogę pokazać swój talent.”
Obaj zawodnicy spotkali się ze sobą trzykrotnie w ramach rozgrywek turniejowych, ostatnio w tym roku na Queen’s. Hiszpan zdecydowanie prowadzi w rywalizacji z 82. tenisistą świata (3-0).
US Open
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem