Sinner zapewnia sobie najważniejsze przeciwko Hanfmannowi i rozpoczyna obronę tytułu od zwycięstwa w Halle

Od ponad roku już numer 1 na świecie, Jannik Sinner musi przetrawić swoją porażkę w finale Roland Garros z Carlosem Alcarazem. W swoim pierwszym turnieju po przegranej pierwszej finałowej rozgrywce w karierze w turnieju wielkoszlemowym, Włoch musi szybko przystosować się do gry na trawie, aby obronić tytuł w turnieju ATP 500 w Halle. Sinner, który w zeszłym roku triumfował nad Hubertem Hurkaczem, rozpoczął swój turniej od meczu z Yannickiem Hanfmannem, który awansował z kwalifikacji.
33-letni Niemiec, zajmujący 138. miejsce w rankingu, w zeszłym roku w pierwszej rundzie Wimbledonu zdołał wygrać seta z Sinnerem i miał nadzieję przynajmniej w podobnym stopniu utrudnić grę swojemu dzisiejszemu rywalowi. Po zwycięstwach nad Nishioką i Jarrym w kwalifikacjach, Hanfmann wywalczył prawo do zmierzenia się z numerem 1 na świecie i postawił wszystko na jedną kartę.
W pierwszym secie, który trwał prawie godzinę, Niemiec dzielnie się trzymał i zdołał wygrać prawie wszystkie swoje gemy bez większych problemów, ale załamał się w decydującym momencie, co pozwoliło Sinnerowi na objęcie prowadzenia.
Mimo dwóch piłek breakowych w drugim secie, Hanfmann nie potrafił być skuteczny, a Włoch, solidny w tym meczu (26 wygranych uderzeń, 16 błędów bezpośrednich), dobrze rozpoczął sezon na trawie (7-5, 6-3 w 1h30).
W ćwierćfinale Sinner zmierzy się z Alexandrem Bublikiem, który w poniedziałek pokonał Alexandra Mullera. Obaj tenisiści spotkali się w ćwierćfinale Roland Garros, gdzie Sinner odniósł zwycięstwo.
Jednak choć Włoch prowadzi w bezpośrednich pojedynkach 4-1, jedyne zwycięstwo Kazacha nad trzykrotnym zwycięzcą turniejów wielkoszlemowych miało miejsce w Halle dwa lata temu, choć Sinner wtedy skreślił się z gry.