„Och, on tam był? Nic nie widziałam” – Osaka komentuje obecność Kyrgiosa w swojej loży na Wimbledonie
Po zwycięstwie nad Gibson w pierwszej rundzie Wimbledonu (6-4, 7-6), Naomi Osaka mogła liczyć na zaskakującą obecność Kyrgiosa w swojej loży. Zapytana o to na konferencji prasowej, Japonka przyznała, że nie była świadoma wizyty Australijczyka:
„Och, on tam był? Nic nie widziałam. Żartowałam wcześniej z kimś, mówiąc: 'Hej, wiem, że Nick jest w pobliżu. Może chciałby przyjść na mój mecz?'. Ale to był żart. Bo wiem, że jesteśmy zupełnie różnymi zawodnikami. Szczerze mówiąc, sama chętnie przyszłabym na jego mecze, bo wiem, że jest całkiem zabawny. To też jest powód, dla którego się różnimy.
Wiem, że on w pewnym sensie mówi swojej ekipie, co ma robić, i pewnie zauważyłby, gdybym ja była obecna. Cieszę się, że przyszedł na mój mecz. Mam nadzieję, że w jakiś sposób może poczuł się… Nie śmiałabym powiedzieć 'zainspirowany', ale mam nadzieję, że mógł się trochę utożsamić z tym, co ja też robię.”
Przypomnijmy, że Kyrgios i Osaka będą grać razem w mikście podczas nowej formuły US Open, zaplanowanej na sierpień.
Wimbledon
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem