Nie prowokujcie Gauff": Stubbs zaskoczona konfliktem wywołanym przez Bencic w Pekinie

Rennae Stubbs uważa, że Bencic pozwoliła, by emocze wzięły nad nią górę w niewłaściwym momencie. Utrata panowania nad sobą, która wyszła na korzyść Coco Gauff w pasjonującym meczu.
W meczu 1/8 finału w Pekinie, Coco Gauff i Belinda Bencic wymieniły się słowami podczas zmiany stron w drugim secie. Szwajcarka skarżyła się sędziemu głównemu na zbyt głośne dopingowanie ze strony otoczenia Gauff, po czym zwróciła się bezpośrednio do amerykańskiej tenisistki.
To napięte wydarzenie później wyszło na korzyść Gauff, pomimo że w tym spotkaniu była mocno naciskana. Dwukrotna zwyciężczyni turnieju wielkoszlemowego ostatecznie wygrała 4-6, 7-6, 6-2.
Była zawodniczka Rennae Stubbs skomentowała tę sytuację w swoim podcaście. Jej zdaniem reakcja Bencic jest niezrozumiała, a Szwajcarka powinna była wykazać się większą dojrzałością:
"Na trybunach było 12 osób i Coco nawet o tym wspomniała podczas zmiany stron. Trybuny są puste, więc oczywiście słychać ich głośniej niż przy pełnym stadionie. Powiem wam jedno: jeśli jesteś w sytuacji, gdzie możesz wygrać mecz, a Belinda przez chwilę taką była, po prostu musisz grać dalej.
Nie trzeba dolewać oliwy do ognia, zwłaszcza z kimś takim jak Coco. Nie należy jej prowokować do walki, tak jak to zrobiła w drugim secie. To po prostu szalone, że zawodniczki tak tracą panowanie nad sobą. Mówiłam to już wcześniej o Serenie (Williams) – nie igraj z ogniem.
Jestem pewna, że Coco była wtedy w swojej strefie, ale pomyślała: 'Teraz się skoncentruję, bo okazujesz brak szacunku mojej drużynie i mnie'.
Nie prowokujcie nikogo, a zwłaszcza nie Coco Gauff, ponieważ jest jedną z najbardziej szanowanych zawodniczek na tourze i nie będzie tego tolerować.