„Naprawdę cieszę się, że wróciłam” – mówi Sabalenka po zwycięstwie nad Vondrousovą
Aryna Sabalenka powróciła na kort. Białoruska zdecydowała się odpocząć po przegranym półfinale na Wimbledonie z Amandą Anisimovą, rezygnując tym samym z udziału w turnieju WTA 1000 w Montrealu.
W Cincinnati zaliczyła udany debiut przeciwko Markecie Vondrousovej, wygrywając 7-5, 6-1.
W wywiadzie dla Tennis Channel po meczu podzieliła się swoimi odczuciami i opowiedziała o nowej współpracy z Maxem Mirnym, byłym numerem 1 światowym w grze podwójnej.
„Naprawdę cieszę się, że wróciłam; to był świetny mecz. Cieszę się, że udało mi się wygrać ten trudny pojedynek z Marketą.
Rozegrałam w tym sezonie tak wiele meczów, że zdobyłam już pewne doświadczenie w radzeniu sobie z ważnymi momentami.
Max bardzo pomaga nam w pracy przy siatce. Dał mi też kilka wskazówek dotyczących serwisu, które jak dotąd świetnie się sprawdzają.
Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Ważne jest również, aby wprowadzić nowy głos do zespołu.”
W kolejnym meczu Sabalenka zmierzy się z Emmą Raducanu.
Cincinnati
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem