„Myślę, że miałam szczęście” – Sabalenka o swoim zwycięstwie nad Rybakiną w Berlinie

Po epickim meczu Aryna Sabalenka awansowała do półfinału turnieju WTA 500 w Berlinie. Białorusinka, która w trzecim secie tie-break przegrywała już 2-6, znalazła w sobie siłę, by odrobić straty i wygrać 8-6, ratując przy tym cztery kolejne piłki meczowe.
Po spotkaniu, jeszcze na korcie, liderka rankingu WTA skomentowała to pełne charakteru zwycięstwo nad Kazachską rywalką, z którą od lat toczy zacięte pojedynki (7-6, 3-6, 7-6 w 2 godz. 42 min).
„Jelena (Rybakina) to świetna tenisistka, stoczyłyśmy ze sobą wiele bitew. Nie mam pojęcia, jak udało mi się wygrać te ostatnie punkty. Szczerze mówiąc, myślę, że miałam trochę szczęścia. Pamiętam, że kilka lat temu, gdy zaczynałam karierę, często wygrywałam mecze, ratując piłki meczowe.
Ostatnio właśnie o tym myślałam i zauważyłam, że dawno mi się to nie zdarzyło. To niesamowite uczucie – wygrywać w taki sposób. Jestem z siebie dumna, z tego, jak walczyłam do samego końca. Dawałam z siebie wszystko aż do ostatniego punktu” – powiedziała Sabalenka, która w półfinale zmierzy się z Vondroušovą.
„Markéta (Vondroušová) to trudna przeciwniczka, ma świetne wyczucie piłki i znakomicie używa slajsu. Jej gra jest bardzo skuteczna na trawie. To będzie prawdziwe wyzwanie, ale nie mogę się doczekać tego pojedynku” – podsumowała Aryna Sabalenka, która ma szansę awansować do ósmego finału w tym sezonie, jak podaje oficjalna strona WTA.