Halep, była zwyciężczyni turnieju, zaproszona przez organizatorów Wimbledonu na finał kobiet

W wieku 33 lat Simona Halep nie zakończyła kariery tak, jakby sobie tego życzyła. Rumunka, była liderka rankingu WTA, zakończyła karierę w lutym tego roku po udziale w turnieju WTA 250 w Klużu-Napoce.
Pokonana sucho w pierwszej rundzie przez Lucię Bronzetti (6-1, 6-1), Halep, zmagająca się z nawracającymi kontuzjami kolana i barku w ostatnich miesiącach kariery oraz pozbawiona rytmu po półtorarocznej dyskwalifikacji za doping, postanowiła zakończyć grę.
Po zdobyciu 24 tytułów w cyklu WTA, w tym dwóch Wielkich Szlemów (Roland Garros 2018 i Wimbledon 2019), Simona Halep cieszy się teraz emeryturą. Co nie znaczy, że nie jest nadal honorowana przez turnieje, w których błyszczała.
Autorka wyjątkowego finału sprzed sześciu lat przeciwko Serenie Williams, w którym popełniła zaledwie 3 błędy bezpośrednie, Halep wygrała wtedy londyński Major. Teraz wróci do Londynu po raz pierwszy od ostatniego występu jako zawodniczka w 2022 roku, kiedy to dotarła do półfinału.
Jak podaje serwis Digi Sport, Simona Halep została zaproszona przez organizatorów Wimbledonu i będzie mogła obejrzeć finał turnieju kobiet w sobotę 12 lipca z prestiżowej 'Royal Box'.
To ogromny przywilej dla urodzonej w Konstancy tenisistki, która skomentowała to wyróżnienie dla lokalnych mediów: „Kilka dni temu powiedziałam, że jedynym turniejem, za którym tęsknię, jest Wimbledon!
Jadę tam w ten weekend i nie mogę się doczekać, by znów przeżyć tam wspaniałe chwile. Jestem zaproszona do Royal Box na finał kobiet i bardzo się na to cieszę” – podsumowała Halep.