Djokovic wygrywa bez błysku: "Mogłem grać lepiej i poruszać się".
Novak Djokovic nigdzie w czwartek nie zaszedł. W starciu ze skromnym Jacobem Fearnleyem (277., zaproszony przez organizatorów), Djokovicowi było znacznie trudniej niż oczekiwano.
Rzeczywiście, po bardzo spokojnej pierwszej rundzie Serb stracił seta i potrzebował 3 godzin gry, aby przejść dalej.
Po bardzo uspokajającym pierwszym meczu, numer 2 na świecie nie zdołał uspokoić i wzbudził dalsze wątpliwości co do swojej kondycji fizycznej i tenisowej.
Zapytany o swój dzisiejszy występ, Djokovic przyznał, że był daleki od swojego najlepszego tenisa, ale mimo to był pozytywnie nastawiony: "To był bardzo wietrzny dzień, z trudnymi warunkami. Trzeba pogratulować Jacobowi, bardzo dobrze serwuje. Mogłem wygrać w trzech setach, ale ten mecz zasługiwał na piątego seta, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grał.
Nie czułem się najlepiej, ale nie chcę się usprawiedliwiać, bo cała zasługa należy się Jacobowi. Mogłem grać lepiej i lepiej się poruszać, ale z biegiem turnieju będę czuł się lepiej".