„Było smutno opuścić Wimbledon, ale miałem czas na przygotowania do ślubu” – Ruud o swojej nieobecności podczas turniejów na trawie

Casper Ruud powrócił do rywalizacji podczas turnieju Masters 1000 w Toronto. Norweg, który awansował do 1/8 finału, zmierzy się dziś z Karenem Chaczanowem.
W rozmowie z Tennis Channel, dwukrotny finalista Roland Garros został zapytany o swoją nieobecność podczas sezonu trawiastego i rezygnację z Wimbledonu. Ruud opowiedział o kontuzji i tym, jak spędził wolny czas:
„Było mi smutno, że musiałem opuścić Wimbledon. W przeszłości żartowałem o trawie, ale naprawdę było mi przykro. Oglądałem turniej prawie codziennie w telewizji. Wziąłem sobie czas na odpoczynek i regenerację. Miałem ból kolana, który trwał od kilku tygodni. To było zapalenie, które powodowało dyskomfort w całym stawie.
Przez trzy tygodnie nie dotknąłem rakiety. […] Skorzystałem z okazji, by zająć się też innymi rzeczami. Miałem czas na zaplanowanie ślubu w przyszłym roku. Byłem bardzo zaangażowany w przygotowania i w rzeczy, na które zwykle nie ma czasu. Podróżowaliśmy trochę, by znaleźć idealne miejsce. Nie zdradzę lokalizacji, ale mogę powiedzieć, że odbędzie się to przyszłego lata.
Wśród zaproszonych gości większość z nas będzie płacić za ślub. Więc oczywiście angażuję się w szczegóły, jak kolorystyka czy dekoracje stołów. Pozwolę Marii (mojej narzeczonej) decydować, ale chciałem mieć wpływ na wybór miejsca, daty i orientacyjny koszt, który pokryję.”