Światek nadal miażdży wszystko na swojej drodze!
Po zakwalifikowaniu się do półfinału, Iga Świątek doskonale pozbierała się po wielkim strachu, jaki przeżyła w meczu z Naomi Osaką w 2. rundzie French Open (zwycięstwo w 3 godziny po uratowaniu punktu meczowego). Od tego czasu numer 1 na świecie spędziła tyle samo czasu na korcie (3 godziny i 15 minut), aby przejść przez kolejne trzy rundy, co pokonać Japonkę.
Jej ostatnią bezradną ofiarą jest Marketa Vondrousova, mimo że była finalistką paryskiego clayu w 2019 roku. We wtorkowym ćwierćfinale polska zawodniczka szybko rozprawiła się z Czeszką. Wygrała w godzinę i dwa sety (6-0, 6-2), wygrywając pierwsze 7 gemów meczu i zadając swoje trzecie 6-0 w turnieju (wcześniej zdeklasowała Anastasię Potapovą 6-0, 6-0 w zaledwie 40 minut w ostatniej 16).
W półfinale Swiatek prawdopodobnie napotka większy opór, a na jej drodze stanie Coco Gauff, numer 3 na świecie i finalistka turnieju w 2022 roku. Ale czy tylko jedna zawodniczka jest w stanie powstrzymać Polkę w Paryżu w tym roku? Być może była to Osaka.