Zverev zdmuchuje Tabilo w Rzymie
Alexander Zverev nieźle się przestraszył. Przez długi czas zdominowany przez dzikiego Alejandro Tabilo, numer 5 na świecie czekał na swój czas. Nie wszystko poszło gładko, ale ostatecznie Zverev zasłużył na miano jednego z faworytów do tytułu, ponieważ jest jedynym zawodnikiem z czołowej dziesiątki, który wciąż ma szansę na zwycięstwo w Rzymie (1-6, 7-6, 6-2).
Rozpoczynając mecz na tylnej nodze, Niemiec był początkowo ogrywany przez zbyt zmotywowanego Chilijczyka (6-1), po czym stopniowo odzyskiwał przewagę. W połowie drugiej odsłony stracił break pointa, po czym nie spuszczał głowy i w najlepszym momencie wrzucił wyższy bieg. Wykorzystując coraz większe rozluźnienie przeciwnika, Zverev perfekcyjnie kontrolował tiebreaka drugiego seta (7-4), po czym wystartował.
Ze swojej strony Tabilo nie był w stanie wykorzystać swojego olśniewającego początku meczu. Stopniowo tracąc równowagę, w końcu doznał zwycięskiego powrotu swojego przeciwnika. Ten tydzień w Rzymie pozostaje doskonałym wynikiem dla Chilijczyka, który w przyszłym tygodniu zadebiutuje w czołowej trzydziestce świata, zajmując 25. miejsce. W każdym razie będzie on zawodnikiem, którego należy unikać w pierwszym tygodniu Rolanda Garrosa.
W finale Alexander Zverev spotka się ze zwycięzcą meczu Tommy Paul - Nicolas Jarry. Mecz, w którym, cokolwiek się stanie, będzie faworytem.