„Wciąż jestem trochę wzruszona” – Mboko w siódmym niebie po prestiżowym zwycięstwie nad Gauff w Montrealu
Victoria Mboko zaliczyła jeden z najlepszych występów w turnieju WTA 1000 w Montrealu. Młoda, 18-letnia Kanadyjka pokonała Coco Gauff w dwóch setach (6-1, 6-4) i awansowała do ćwierćfinału, gdzie zmierzy się z Jessicą Bouzas Maneiro.
Mboko wypowiedziała się na konferencji prasowej po swoim sukcesie i rozkoszowała się zwycięstwem nad dwukrotną mistrzynią turniejów wielkoszlemowych, które jest jednym z najważniejszych momentów jej młodej kariery.
„To był jeden z najważniejszych meczów, jakie dotąd rozegrałam w karierze. Na razie jestem bardzo zadowolona z tego, jak potoczyły się wydarzenia.
Gra przeciwko Coco (Gauff) oczywiście nigdy nie jest łatwa. Jest numerem 2 na świecie, więc to była dla mnie wielka szansa, by zmierzyć się z zawodniczką tej klasy. Cieszę się, że udało mi się zachować zimną krew i wygrać.
Nawet nie wiem, co teraz powiedzieć. Byłam trochę zaskoczona tym wszystkim, wszystko działo się bardzo szybko. Było tam mnóstwo ludzi. Czuję, że dziś wieczorem lepiej ogarnęłam całą sytuację, ale wciąż jestem trochę wzruszona.
Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona z tego, jak potoczył się dzisiejszy dzień, oraz z awansu do kolejnej rundy. Szczerze mówiąc, nie czułam dużo presji.
Chciałam być jeszcze bardziej zrelaksowana niż zwykle, bo oczywiście kluczowe było znalezienie rozwiązania na jej serwis. Starałam się zachować zimną krew tak bardzo, jak to możliwe, i nie wpadać w panikę” – zapewniła Mboko w rozmowie z Punto de Break.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem