Tomic: "Gdybym był profesjonalistą, mógłbym wygrać Wielkiego Szlema".
Bernard Tomic miał dość spójny rok w 2024 roku, pomimo rankingu poniżej przewidywanego talentu (obecnie 214. miejsce).
Jego najlepsze występy to dwa tytuły Futures i finał Challengera (przegrany w 39 minut).
Emerytowany John Millman pochwalił wysiłki Tomica: "Co za wysiłek ze strony Berniego, aby wrócić. Wyjście tam i zagranie w turniejach Futures i Challenger tak, jak to zrobił, jest czymś wielkim.
To naprawdę mało prestiżowe turnieje. Myślę, że czasami musiał stawić czoła trudnościom i udało mu się przez nie przejść".
Na początku roku Tomic powiedział, że dojrzał: "Oczywiście, bardzo się zmieniłem. Dojrzałem trochę bardziej. Miało to pozytywny wpływ na moją grę.
Gdybym wiedział te rzeczy, gdy miałem 20 lat, gdybym był profesjonalistą i robił wszystko, czego ode mnie wymagano, być może byłbym w stanie wygrać Wielkiego Szlema".
Obecnie przygotowuje się do styczniowego tournée po Australii i chciałby otrzymać dziką kartę na turniej w Brisbane.
Dyrektor turnieju Cam Pearson powiedział, że "trudno byłoby mu ją przyznać". Relacje Tomica z Australijską Federacją Tenisową nigdy nie należały do szczęśliwych.
Wynika to głównie z powtarzających się kontrowersyjnych komentarzy Australijczyka na temat jego federacji, a także kłótni z kapitanem Pucharu Davisa, Lleytonem Hewittem.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem