„To, że był w mojej loży, wiele dla mnie znaczyło” – Boulter o obecności swojego narzeczonego De Minaura na Queen’s
Katie Boulter z trudem przeszła pierwszą rundę turnieju Queen’s, pokonując Ajlę Tomljanović.
Jej występ obserwował z bliska jej narzeczony Alex De Minaur, który wycofał się z turnieju w ’s-Hertogenbosch. Brytyjska tenisistka przyznała, że doceniła obecność swojego narzeczonego, choć nie jest do tego przyzwyczajona:
„To było dla mnie dziwne uczucie. Ale jednocześnie było wspaniale, bo mam też dobre wspomnienia z jego meczów, które oglądałam. Uważam, że naprawdę kocham ten sport, gdy na niego patrzę. Oczywiście, mam też swoją własną więź z Alexem, więc to, że był dziś w mojej loży, wiele dla mnie znaczyło.
Fakt, że mógł tu być, choć nie powinien, miał jeszcze większe znaczenie. Raz na jakiś czas nastąpiła mała zamiana ról. Mam nadzieję, że będzie mógł być obecny na wielu innych moich meczach.”
Boulter zmierzy się jutro z Dianą Shnaider o miejsce w ćwierćfinale turnieju.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem