"To dzień, którego nigdy nie zapomnę", Garcia wspomina swój ostatni mecz singlowy na Roland-Garros

W poniedziałkowe popołudnie Caroline Garcia rozegrała swój ostatni mecz na Roland-Garros. W wieku 31 lat Francuzka postanowiła zamknąć ten etap i przejść na emeryturę w najbliższych tygodniach.
Na korcie Suzanne-Lenglen Garcia, po urazie pleców i braku formy na kortach ziemnych, dała z siebie wszystko, ale ostatecznie uległa Bernardzie Perze (6-4, 6-4).
Emocje wzięły górę w tym meczu, a laureatka WTA Finals 2022 nie mogła powstrzymać łez wchodząc na kort. Podczas swojego przemówienia po meczu Garcia postanowiła podziękować kibicom za przybycie i dopingowanie, zanim opublikowała wiadomość na swoim koncie X (dawniej Twitter) we wtorkowy poranek.
"Wczoraj nie udało mi się wygrać. Ale zdobyłam coś innego: dzień, którego nigdy nie zapomnę. Możliwość ponownego podzielenia się kortem z wami, odczuwanie całego waszego wsparcia i miłości, było niezapomniane.
W końcu sport na tym polega. Dawać z siebie wszystko i walczyć do końca. Jednym z moich marzeń zawsze było wygranie Roland-Garros. Zrobiłam to dwa razy w deblu, ale nigdy mi się to nie udało w singlu.
Jednak, co zrobiłam, to dałam z siebie wszystko. I dlatego dzisiaj mogę odejść z uśmiechem, dumna z tego, co osiągnęłam. Bo nie możemy kontrolować wyników, ale zawsze możemy kontrolować wysiłek i determinację, jaką wkładamy. Jeszcze raz dziękuję.
I to jeszcze nie koniec. Dziś czas na debla z moją przyjaciółką Diane Parry. Nie mogę się doczekać! Jeśli jesteście w pobliżu, przyjdźcie nas wspierać na korcie 3. Dziękuję wszystkim. Nie byłoby mnie tutaj bez was. Z całym moim sercem, Caro", napisała na portalu społecznościowym.