„To dość przerażające, gdy pomyśleć, co może osiągnąć”, mówi Draper o Fonsece

Jack Draper po raz pierwszy w karierze awansował do drugiego tygodnia Roland-Garros. Po zwycięstwach nad Mattią Belluccim i Gaëlem Monfilsem, za każdym razem w czterech setach, Brytyjczyk rozegrał kompleksowy mecz, pokonując João Fonsecę (6-2, 6-4, 6-2) i awansując do 1/8 finału, gdzie zmierzy się z Alexandrem Bublikiem.
Na konferencji prasowej piąty tenisista świata opowiedział o swoim brazylijskim rywalu, którego pokonał po raz drugi w tym sezonie w drugim z rzędu pojedynku, a który debiutował w turnieju przy Porte d’Auteuil.
„Imponujące jest to, że ma zaledwie 18 lat. Jest blisko wejścia do top 50, robi niesamowite rzeczy. Doświadczenia takie jak dzisiejsze bardzo pomogą mu w rozwoju.
Myślę, że potrzebuje tylko trochę czasu, ale patrząc na to, jak gra teraz, to dość przerażające, gdy pomyśleć, co może osiągnąć. Oczywiście, wciąż ma pole do poprawy pod względem fizycznym.
Mierzenie się z zawodnikami z top 100 i konieczność pokonania ich w trzech setach z rzędu to duże wyzwanie, gdy praktycznie nigdy nie brałeś udziału w turniejach takich jak Wielkie Szlemy.
To niezbędny etap w jego rozwoju. Kluczem do moich dwóch zwycięstw nad nim (w Indian Wells i Roland-Garros w tym roku) było to, że potrafiłem wytrzymać jego ataki.
Poczuł, że musi zrobić więcej, i widać wtedy, że jest jeszcze młody i musi dojrzeć, zwłaszcza fizycznie. Mogę tylko powiedzieć, że nie przestanie się poprawiać.
Nie śmiem twierdzić, że jego styl gry jest dla mnie korzystny, bo mam wrażenie, że w nadchodzących latach będziemy się często mierzyć, a on będzie jeszcze lepszy niż teraz.
Na pewno na razie potrafię pokrzyżować jego plany, ale jestem przekonany, że w przyszłości, jeśli będę chciał go pokonać, będę musiał grać na jeszcze wyższym poziomie”, podsumował Draper, obecnie czwarty w rankingu ATP Live, dla Punto De Break.