Sinner pozostaje czujny pomimo 2024 roku: "Ten sezon był niesamowity, ale wszystko może się zmienić".
Po wyjątkowym sezonie, który obejmował dwa Wielkie Szlemy, trzy Masters 1000 i finały ATP, Jannik Sinner ugruntował swoją pozycję szefa męskiego touru.
Światowy nr 1 chce jednak trzymać głowę na karku i nie dać się ponieść emocjom, aby móc nadal osiągać dobre wyniki w dłuższej perspektywie.
Odwiedzając Abu Zabi na Grand Prix Formuły 1, Włoch nie bierze niczego za pewnik.
"Rozmawiając z Maxem Verstappenem, powiedział mi, że nie goni za rekordami innych kierowców, ponieważ lubi też być ze swoją rodziną.
Jesteśmy sportowcami, ale jesteśmy też ludźmi: przyjaciele i rodzina są najważniejsi.
Zamierzam wznowić treningi w Dubaju, ale myślę tak samo jak on.
Przeprowadziliśmy kilka testów, aby zrozumieć, jaki rodzaj przygotowań należy wykonać i jakie strategie zastosować.
Mam 23 lata, ale dopiero od tego sezonu jestem na szczycie.
Celem nie jest tylko wygrywanie przez trzy lata, ale bycie w czołówce, gdy będę miał 30 lat. Ten sezon był niesamowity, ale wszystko może się zmienić" - powiedział w wywiadzie dla Il Corriere Della Sera.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem