Rzadki moment: Jaime Alcaraz obserwowany incognito na trybunach… przez starszego brata
Carlos Alcaraz, numer jeden na świecie i sześciokrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, wykorzystał swoją przerwę, by dopingować młodszego brata, Jaime, w Real Murcia Tennis Club.
Z dala od reflektorów, z dala od turniejów, 22-latek z Murcji pozwolił sobie na to, co uważa za luksus: oglądać, jak jego brat gra „po prostu”. Chwila normalności w życiu, które od dawna już nią nie jest.
Jaime, najmłodszy, który już intryguje świat tenisa
Jaime Alcaraz ma zaledwie 14 lat, ale jego życiorys już budzi wiele emocji. Startujący w kilku turniejach z cyklu Challenger Tour, zwycięzca juniorskiego turnieju w Akademii Rafaela Nadala, finalista światowych rozgrywek juniorskich ITF… podobieństwa do drogi młodego Carlosa są oczywiste.
I właśnie to niepokoi starszego brata.
W zeszłym roku Carlos już zabrał głos, by powstrzymać entuzjazm wokół młodszego brata. Jego oświadczenie wciąż brzmi aktualnie:
„Wiele osób mówi, że będzie podobny do swojego brata. Nie podoba mi się to. Chcę, żeby zostawiono go w spokoju. Gra dobrze, ale to jeszcze nie jego najlepszy poziom.”
Słowa, które pomagają zrozumieć relację między braćmi: podziw, duma, ale przede wszystkim ochrona.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem