Ruud kontynuuje swoją solidną formę, kwalifikując się do ostatniej szesnastki w Madrycie
Casper Ruud kontynuuje postępy w Madrycie. 25-latek zmienia swój status. Jako finalista w Monte-Carlo (pokonując Djokovica w półfinale), a przede wszystkim jako zwycięzca w Barcelonie (najbardziej prestiżowy tytuł w jego karierze), Norweg nadal wyrabia sobie markę.
Światowy nr 6, prawdziwy postrach na kortach ziemnych, ma bardzo dobrą passę w Madrycie. Wydaje się, że zmiana wysokości nad poziomem morza wcale mu nie zaszkodziła. Po łatwym zwycięstwie w pierwszym meczu nad Kecmanovicem (6-4, 6-1), w poniedziałek nie drżał zbytnio.
W starciu z Cameronem Norrie, zawodnikiem, który pokonał go w ostatnim Australian Open, Ruud znów się rozpędził. Wygrywając w zaledwie 1 godzinę i 19 minut (6-2, 6-4), dwukrotny finalista French Open zaprezentował się bardzo solidnie (19 winnerów, 9 niewymuszonych błędów).
Nie wywierając żadnej presji, spokojnie dotarł do ostatniej 16. rundy. W kolejnej rundzie zmierzy się z Félixem Auger-Aliassime, który skorzystał na wycofaniu się Mensika (6-1, 1-0 ab.).
Czy z takim poziomem gry na kortach ziemnych Casper Ruud może być uważany za pretendenta do tytułu na Roland Garros, a nawet na Igrzyskach Olimpijskich? Z pewnością można zadać to pytanie.