„Po prostu spróbuję poprawić rzeczy”, obiecuje Raducanu, która cierpi na ból pleców w Strasburgu
Przygoda Emmy Raducanu na WTA 500 w Strasburgu zakończyła się w 1/8 finału. Pomimo dobrego początku, brytyjska zawodniczka ostatecznie uległa Danielle Collins (4-6, 6-1, 6-3).
Po sukcesie przeciwko Dariyi Kasatkinie (6-1, 6-3), 43. zawodniczka światowego rankingu nie mogła kontynuować, głównie z powodu problemu zdrowotnego, który ją nęka już od kilku miesięcy, co wyjaśniła sama po porażce w trzech setach przeciwko Amerykance po zaciętym meczu.
„Poczułam dyskomfort w plecach po pierwszej rundzie (przeciwko Kasatkinie) i nie zniknął on wczoraj. Próbowałam poradzić sobie z sytuacją i skorzystałam z leczenia. Muszę przyznać, że był on dość sztywny i bolesny.
Przed początkiem roku byłam nieobecna przez kilka miesięcy z powodu tych samych problemów. Więc tak, to jest denerwujące, to frustrujące. Mam te skurcze, są bardzo intensywne i mogą trwać bardzo długo.
Po prostu spróbuję poprawić rzeczy”, zapewniła Raducanu dla Tennis Up To Date. Jest oczekiwana na Roland-Garros w najbliższych dniach, aby wziąć udział w Wielkim Szlemie rozgrywanym na ziemi w stolicy Francji, jeśli jej problem z plecami zostanie rozwiązany do tego czasu.
Strasburg
Kiedy gwiazdy tenisa zmieniają kort: od Noaha–piosenkarza po Safina–deputowanego, czyli inny mecz – ten o nową karierę
Laboratorium tenisa jutra – czy Masters Next Gen ma przyszłość?
Tenis: mało znane prawdy o okresie międzysezonowym – między odpoczynkiem, stresem a walką o zdrowie fizyczne
A jeśli tenis straci swoją duszę? Przypadek zrobotyzowanego sędziowania między tradycją a odczłowieczoną nowoczesnością