Pegula: „W porównaniu z Sabalenką i Świątek, regularność to moja mocna strona”
Jessica Pegula, która w tym roku dwukrotnie triumfowała na amerykańskiej ziemi (Austin i Charleston), rozpocznie europejski sezon na kortach ziemnych jako numer 3 światowego rankingu.
Amerykanka, która dotarła co najmniej do ćwierćfinałów w sześciu z ośmiu turniejów rozegranych w tym sezonie, wyraziła zadowolenie ze swojej regularności podczas konferencji prasowej:
„Zawsze wierzyłam w swój tenis, ale miałam wiele obaw. Nie chciałam osiągać wielkich rezultatów bez zachowania regularności. To trudne być częścią elity i potwierdzać swoje wyniki tydzień po tygodniu.
Myślałam, że przejdę przez okres wątpliwości, że nie będę osiągać rezultatów. Ale sama siebie zaskakuję. Myślę, że mam pod tym względem szczęście, bo jestem wśród najlepszych zawodniczek od dłuższego czasu.
Udało mi się utrzymać w czołowej piątce światowego rankingu, docierać daleko w turniejach wielkoszlemowych i wygrywać turnieje WTA 1000.
Nigdy nie sądziłam, że będę w stanie osiągnąć to wszystko, zachowując regularność. Kiedy byłam młodsza, to nie była moja mocna strona. Nie wiem, jak udało mi się to pokonać. Może jestem bardziej zrelaksowana.
W porównaniu z Aryną (Sabalenką) i Igą (Świątek), regularność to moja mocna strona. Nawet jeśli nie wygrałam jeszcze wielkiego szlema, cieszę się, że osiągam dobre wyniki tydzień po tygodniu.”
Stuttgart
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem