„Nie wróciłam tylko po to, by grać, ale po to, by pokazać, że nic nie może mnie zatrzymać”, ogłasza Badosa po pozytywnym tygodniu w Strasburgu

Paula Badosa powróciła do rywalizacji w tym tygodniu w Strasburgu, po kilku tygodniach przerwy z powodu kontuzji pleców.
Hiszpanka, która zmaga się z codziennym bólem, jak opisała to niedawno, podsumowała swój stan zdrowia na konferencji prasowej po porażce w ćwierćfinale w czwartek z Liudmilą Samsonovą (6-4, 3-6, 6-4):
„Po dwóch miesiącach z dala od kortu, dwóch bolesnych zastrzykach i wielu godzinach rekonwalescencji, wracam. Nie tylko po to, by walczyć, ale by grać na najwyższym poziomie.
Większość ludzi nie widzi frustracji, strachu i cichych bitew. Wątpliwości, które pojawiają się, gdy twoje ciało nie robi już tego, co wcześniej, i zastanawiasz się, czy kiedykolwiek będzie w stanie to zrobić ponownie.
Nawet jeśli dzisiaj nie wygrałam, to już zwycięstwo, że jestem na korcie. Pewne jest to, że zawsze będę walczyć, bez względu na wszystko. Nie wróciłam tylko po to, by grać, ale by pokazać, że nic nie może mnie zatrzymać.”