« Nie serwowałam zbyt dobrze przez cały turniej » – Swiatek tłumaczy swoją porażkę w ćwierćfinale US Open
Iga Swiatek przegrała w ćwierćfinale US Open. W starciu z doskonale grającą Amandą Anisimovą, Polka nie znalazła klucza do pokonania dziewiątej rakietki świata i uległa w dwóch setach (6-4, 6-3).
Przed własną publicznością 24-letnia tenisistka odniosła swoje pierwsze w karierze zwycięstwo nad dzisiejszą rywalką, zaledwie kilka tygodni po porażce bez wygranego gema w finale Wimbledonu z tą samą Swiatek.
Ta ostatnia zareagowała na swoją porażkę i wyraziła żal z powodu braku skuteczności w serwisie przez cały nowojorski turniej, choć przyznała również, że Anisimova zasłużyła na zwycięstwo.
« Wiem, co osiągnęłam, nie mogę wszystkiego wymazać tylko dlatego, że dziś przegrałam. Nie mogłam wygrać, grając w ten sposób i serwując tak słabo, zwłaszcza że Amanda (Anisimova) tak agresywnie odbijała piłki.
Z głębi kortu grałam dobrze, ale serwis zadecydował o różnicy. Miałam problemy z pierwszą piłką, a ona atakowała moje drugie serwisy. Nie serwowałam zbyt dobrze przez cały turniej. Ale przy jej jakości returnów było to jeszcze bardziej widoczne.
Finał Wimbledonu nie miał dziś żadnego znaczenia. Wszyscy wiedzą, jak Amanda potrafi grać. Na Wimbledonie nie grała dobrze, ale nie zamierzała popełniać tych samych błędów.
Byłam przygotowana na trudny mecz. A ona wygrała, więc to nie ma znaczenia. Różnica w porównaniu z tamtym meczem polegała na tym, że teraz trafiała piłki. Nie jestem zaskoczona, trenowałam z nią, wiem, jak potrafi grać. Poruszała się lepiej, grała lepiej » – zapewniła Swiatek dla L’Équipe.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem