„Nie jestem dobra w deblu, nie robię tego, co robią deblistki” – mówi Venus Williams po zwycięstwie w pierwszej rundzie
Venus Williams wygrała swoją pierwszą rundę w turnieju deblowym na US Open u boku Leylah Fernandez. Zmierzyły się z Lyudmylą Kichenok i Ellen Perez, parą rozstawioną z numerem szóstym w turnieju.
Mimo że zdobyła 14 tytułów wielkoszlemowych w tej konkurencji ze swoją siostrą Sereną, Venus na konferencji prasowej stwierdziła, że nie uważa się za dobrą deblistkę.
Powiedziała: „Zawsze mówię, że nie jestem dobra w deblu. Nikt mi nie wierzy. Tradycyjnie deblistki skupiają się i poruszają, a ja niekoniecznie robię to wszystko.
Gram w singla, więc oczywiście, kiedy wychodzę na kort, mówię sobie, żeby grać jak w singlu i nie starać się być kimś, kim nie jestem.
To coś, z czym nie czuję się zbyt komfortowo w deblu, ale myślę, że w trakcie meczu przychodzi moment, kiedy przestajesz o tym myśleć. Nigdy nie grałam z partnerką, poza Sereną, która miała takie nastawienie.
Nasza energia była na wysokim poziomie, z nieugiętą determinacją. Było to więc bardzo zabawne i mam nadzieję, że uda nam się kontynuować postępy.”
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem