"Nie byłem nawet pewien, czy zagram w kwalifikacjach" – Vacherot opowiada o swoim śnie w Szanghaju
Valentin Vacherot awansował do półfinału turnieju Masters 1000 w Szanghaju, pokonując w czwartek Holgera Rune'a. Zapytany na korcie po swoim zwycięstwie, Monakijczyk wyraził szczęście i stwierdził, że żyje marzeniem.
"Nawet nie przyjechałem jako uczestnik kwalifikacji, byłem rezerwowym. Nie byłem nawet pewien, czy zagram w kwalifikacjach. Nie wiem, co powiedzieć, to po prostu niesamowite.
Ostatnie zwycięstwo już bardzo dużo dla mnie znaczyło, a to jeszcze bardziej. Trudno było nie myśleć o tym przy piłce meczowej, wchodzę do pierwszej setki rankingu, wiem, że to tylko etap.
Starałem się nie patrzeć na ranking podczas turnieju, ale niestety, w tym przypadku widziałem w niektórych mediach, że jeśli wygram, wejdę do Top 100.
To niesamowite i nie mogę się doczekać... to czwartek? Nawet nie wiem, jaki mamy dzień, ani kiedy jest półfinał. Po prostu jestem bardzo szczęśliwy i żyję marzeniem."
Vacherot zmierzy się w następnej rundzie z Novakiem Djokoviciem lub Zizou Bergsem.
Szanghaj
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem