„Nic poważnego się nie wydarzyło”, Sinner wyjaśnia zmiany w swoim zespole przed Wimbledonem
Ku zaskoczeniu wielu, Jannik Sinner pożegnał się wczoraj z Marco Panichim (trenerem przygotowania fizycznego) i Ulisesem Badio (fizjoterapeutą), dwoma członkami jego zespołu, którzy dołączyli do niego we wrześniu 2024 roku.
Mimo przekonujących wyników lidera rankingu ATP, decyzja została podjęta tuż przed rozpoczęciem Wimbledonu, co zaskoczyło wielu obserwatorów. W sobotę, podczas konferencji prasowej, Sinner wyjaśnił te zmiany:
„Nic poważnego się nie wydarzyło. Wykonali świetną pracę, szczególnie w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Po turnieju w Halle chciałem czegoś innego. I, wiecie, czasami pewne rzeczy po prostu się zdarzają. Tak jak w każdej innej dziedzinie. Oczywiście, timing nie jest idealny. Ale ponieważ pracowaliśmy wcześniej, to nie wpłynie to specjalnie na ten turniej wielkoszlemowy.
Jak już mówiłem, nie stało się nic szczególnego. Po prostu czasami zawodnik czuje się trochę inaczej i tak było w moim przypadku. Razem osiągnęliśmy wiele i jestem im za to wdzięczny. Teraz czuję się dobrze zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Nie mogę się doczekać, aby wyjść na kort.”
Zapytany o ich przyszłych zastępców, trzykrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych wolał nie rozwijać tematu: „Jest wiele opcji, ale to nie jest odpowiedni moment, aby o tym myśleć.”
Wimbledon
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem