Nic dziwnego, że Ruud z łatwością przeszedł przez pierwszą rundę
Casper Ruud czuje się na Roland Garros jak w domu. Norweg był finalistą w 2022 i 2023 roku i ma nadzieję, że w tym roku poradzi sobie co najmniej równie dobrze.
Po zdobyciu tytułów w Barcelonie i Genewie w tym sezonie, numer 7 na świecie doskonale rozpoczął swój turniej. W starciu z kwalifikantką Meligeni Alves, Ruud nie musiał forsować swojego talentu (6-3, 6-4, 6-3 w 1 godzinę 55 minut). Jako bardzo silny zawodnik (23 wygrywające gemy, 18 niewymuszonych błędów, 0 przełamań), nie pozostawił bezradnemu Brazylijczykowi żadnej opcji.
W związku z tym, że French Open zapowiada się bardziej niezdecydowanie niż kiedykolwiek, Ruud może skorzystać z okazji i dokonać wielkiego zamachu stanu w tym roku. Następnie czeka go remis w drugiej rundzie ze zwycięzcą pojedynku między Davidovichem Fokiną i Vacherotem, który na papierze wygląda na nieco trudniejszy.