Atmane przeprasza za swój wybuch: "Piszę to ze łzami w oczach".
Niejako wbrew swojej woli, Terence Atmane został uwikłany w pierwszą prawdziwą kontrowersję French Open. Pokonany pod koniec ogromnego pojedynku z Ofnerem (3-6, 4-6, 7-6, 6-2, 7-5), niestety nie zdołał zachować zimnej krwi. Pod presją posłał prostą piłkę w kolano jednego z widzów (przy stanie 4-1 w 4. secie).
Chociaż nie został zdyskwalifikowany, korzystając z pobłażliwości sędziego, przeprosił w wiadomości opublikowanej na Instagramie: "Proszę wybacz mi mój emocjonalny wybuch, a przede wszystkim chciałbym osobiście przeprosić kobietę, której obecnie szukam z moim agentem i organizatorami turnieju, abym mógł powiedzieć jej to prosto w twarz.
Oczywiście moim pierwszym odruchem było pójście i przeproszenie, ale byłem tak zszokowany i zdezorientowany moim działaniem, że żadna reakcja nie przyszła mi do głowy... jak black-out, kiedy mój mózg "wyłącza się" i nie mogę myśleć o niczym innym.
Piszę to ze łzami w oczach, ponieważ jestem niezwykle wrażliwą osobą i znalezienie się w takiej sytuacji głęboko mnie dotyka".
Francuz zaoferował również, że podaruje podpisaną rakietę zainteresowanemu widzowi: "Jeśli oczywiście przyjmie ofertę".