Monfils pokonany już w pierwszym meczu turnieju w Waszyngtonie

Gaël Monfils, zwycięzca turnieju w Waszyngtonie w 2016 roku, nie powtórzył tego wyczynu dziewięć lat później. Po porażce w deblu u boku Nicka Kyrgiosa zeszłej nocy, 38-letni Francuz zmierzył się z Wu Yibingiem, 243. tenisistą w rankingu ATP, który awansował do turnieju głównego przez kwalifikacje w amerykańskiej stolicy.
Chińczyk, który od 4 października ubiegłego roku szukał pierwszego zwycięstwa w głównej drabince turnieju głównego (wtedy pokonał Nicolása Jarry’ego w drugiej rundzie Masters 1000 w Szanghaju), w ostatniej rundzie kwalifikacji pokonał Corentina Mouteta.
Mimo ujemnego stosunku wygranych punktów do błędów własnych (9 wygranych przy 20 błędach), 25-latek był w tym meczu solidny. Choć skorzystał z upadku rywala, który uderzył w tablicę reklamową już w drugim gemie spotkania, Chińczyk nie stracił koncentracji.
Gdy przegrywał 2-1 w pierwszym secie, przyspieszył i wygrał pięć z sześciu ostatnich gemów tej partii. Monfils, z plecami przy ścianie, nie zdołał już wrócić do gry. Mimo trzech piłek przełamania przy stanie 3-1 0/40, których nie wykorzystał, musiał uznać wyższość rywala (6-3, 6-1 w 1h07).
Wu Yibing odniósł więc pierwsze zwycięstwo w sezonie w głównej drabince turnieju głównego i awansował do drugiej rundy. Zmierzy się z Alexem Popyrinem, który miał wolny los w pierwszej rundzie i będzie musiał nabrać rozpędu przed wyjazdem do Kanady, gdzie będzie bronił punktów za swój pierwszy tytuł w Masters 1000, wywalczony latem ubiegłego roku w Montrealu.
Co do Monfilsa, przegrał on sześć z ostatnich ośmiu meczów w oficjalnych zawodach (jeśli nie liczyć jego rezygnacji przed meczem z Rublewem w Madrycie w kwietniu).