Monfils: "Jutro rano będę miał 48 lat, a nie 38".

Po zdobyciu tytułu w Auckland w zeszłym tygodniu, Gaël Monfils poszedł za ciosem w Melbourne, awansując do 1. rundy po pięciosetowym pojedynku z Giovannim Mpetshi Perricardem.
W wieku 38 lat paryżanin nigdy nie przestaje zaskakiwać i utrzymywać dobrej formy fizycznej, a teraz będzie musiał przygotować się na trudny remis w 2. rundzie z Niemcem Danielem Altmaierem.
Zapytany o swój poziom regeneracji w stosunku do wieku, Monfils zagrał uczciwie: "Nie patrzę na swój wiek, to tylko liczba. Staram się o tym nie myśleć, ale mogę powiedzieć, że jutro rano będę miał więcej 48 lat niż 38.
Zabawne jest to, że masz wrażenie, że to takie proste, że myślisz, że mam 28 lat. Ale nie mam 28 lat, mam 38. Czuję się dobrze, mam córeczkę, jestem szczęśliwa.
Mam prawo być zmęczona. Ale walczę i lubię to. Lubię walczyć. Jestem zmęczony, ale staram się prześcignąć samego siebie.
Ale co, chłopaki, mam zamiar oddać mecz? Walczę, trenuję do tego. Niestety, wolę mieć 28 lat niż 38, mówię wam.