„Jeśli tu jest, to znaczy, że na to zasługuje. Muszę go szanować”, mówi Alcaraz o swoim przyszłym przeciwniku

Carlos Alcaraz z trudem awansował do drugiej rundy Wimbledonu, pokonując Fabio Fogniniego w pięciu setach.
W środę zmierzy się z mało znanym szerokiej publiczności i 733. tenisistą na świecie, Oliverem Tarvetem. Jednak Alcaraz nie lekceważy przeciwnika.
Mówi: „Pierwszy raz usłyszałem jego nazwisko, gdy wszedł do drabinki głównej. Jest sklasyfikowany na 700. miejscu na świecie, a gra w głównej drabince Wimbledonu.
Dziś wygrał swój pierwszy mecz ATP, uważam to za imponujące. Jeśli tu jest, to znaczy, że na to zasługuje. Oglądałem jego mecz chwilę przed moim i muszę przyznać, że widziałem bardzo dobrego tenisistę na trawie.
Muszę być gotowy, postaram się poprawić. Nie mogę zakładać, że wygram łatwo. Muszę go szanować. Muszę sobie uświadomić, że jeśli nie zagram na swoim najlepszym poziomie, mogę przegrać. Widziałem, jak gra i ma poziom.”