„Jestem zadowolona z tego, jak poradziłam sobie z warunkami gry” – słowa Raducanu po zwycięstwie nad Osaką
Raducanu rozpoczyna amerykańską trasę w imponującym stylu. Dzięki dwóm zwycięstwom w grze pojedynczej i podwójnej podczas turnieju w Waszyngtonie, Raducanu potwierdza swoją rosnącą formę od początku roku. Awansując do ćwierćfinału po pokonaniu Osaki (6-4, 6-2), Brytyjka wyraziła ogromne zadowolenie ze swojej obecnej dyspozycji:
„Wiedziałam, że to będzie bardzo trudny mecz. Naomi wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe, była numerem jeden na świecie i zdobyła Masters. Jest bardzo niebezpieczna, a na kortach twardych wiem, że czuje się szczególnie komfortowo. Musiałam zagrać najlepiej, jak potrafię, i aby mój serwis był bardzo skuteczny.
Jestem naprawdę dumna z tego, jak to zrobiłam. Poczyniłam też pewne postępy w grze returnowej, chociaż zajęło mi trochę czasu, aby się do niej przyzwyczaić. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak poradziłam sobie z prędkością piłki oraz warunkami gry tutaj w Waszyngtonie (średnio 30°C w ciągu dnia).”
O awans do półfinału zmierzy się z 90. rakietą świata, Marią Sakkari. Greczynka jest w świetnej formie w amerykańskiej stolicy, eliminując w poprzednich rundach Boulter (41.) i Navarro (11.).
Waszyngton
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem