„Jestem bardzo ulżony” – mówi Pospisil po ostatnich chwilach na tourze

Pospisil rozegrał swój ostatni mecz w karierze przeciwko kwalifikantowi Bagnisowi podczas turnieju Masters 1000 w Toronto. Mimo wygranego seta, Kanadyjczyk przegrał w nieco mniej niż dwie godziny (6-2, 3-6, 6-3).
Zaproszony przez organizatorów, były 25. tenisista świata wyraził swoje uczucia po ostatnich chwilach jako zawodowy gracz:
„Jestem bardzo ulżony (śmiech), szczerze mówiąc. Nie byłem pewien, co poczuję po meczu. Myślałem, że jestem gotowy na przejście na emeryturę, ale teraz, gdy to już za mną, wiem, że jestem bardzo ulżony i cieszę się, że w pewnym sensie to już przeszłość. Żałuję, że naciągnąłem mięśnie w piątym gemie i nie mogłem cieszyć się meczem trochę bardziej. Ale tak, to było bardzo wyjątkowe zakończyć tutaj, w Kanadzie.”
Jeśli chodzi o swoją przyszłość, 35-latek stwierdził, że nie podejmie się pełnoetatowej roli związanej ze światem tenisa:
„Myślę, że gdybym miał pozostać zaangażowany w tenis, z pewnością robiłbym to w niepełnym wymiarze godzin i poświęciłbym się tenisowi kanadyjskiemu. Nie wiem, czy mam to, czego potrzeba, by pozostać w tym sporcie na dłużej, chyba że po to, by pomóc.
Pomagać społeczności czy młodym ludziom, którzy są może mniej uprzywilejowani, nie mają szans, bo w pewnym sensie mogę ich zrozumieć. Ale nie chcę zostawać w tenisie na pełen etat. To sport, który wymaga wiele, fizycznie i psychicznie, i w pewnym momencie po prostu się wypalasz.”