„Gracze są chciwi”, mówi Bertolucci o turnieju w Szanghaju

Paolo Bertolucci, były włoski tenisista, wypowiedział się na temat licznych rezygnacji z gry podczas turnieju Masters 1000 w Szanghaju dla dziennika La Repubblica.
Według niego, zawodnicy powinni łatwiej rezygnować z turniejów, ale w większości kierują się pieniędzmi. Wyjaśnia: „W takich warunkach pojawiają się skurcze. Nic dziwnego.
Ja miałem to tylko raz na korcie, byłem w szale. Komentując mecz z Griekspoorem w telewizji, od razu wiedziałem, że Sinner zrezygnuje.
Tak wiele rezygnacji i kontrowersji? Gracze są chciwi. Grają, biorą i nie przestają. Organizatorzy robią wszystko, by mieć najlepszych.
Bez wielkich nazwisk turniej traci urok, a bez najbardziej charyzmatycznych postaci nawet sponsorzy uciekają, jest mniej atrakcyjności.
Tenis stał się brutalny. Mniej techniki, mniej taktyki, więcej fizyczności. Jannik był nieobecny przez trzy miesiące; musi wracać na kort jak najczęściej, by odzyskać formę i swoją grę. Carlos Alcaraz ma problem z kostką, co tłumaczy jego przerwę.
To inni powinni przestać. Dziś szuka się spektaklu za wszelką cenę, ale możliwe, że się go nie znajdzie. Tenisiści powinni rezygnować. Narzekają, protestują, ale zapisują się na turnieje. Organizują nawet pokazówki.
I biorą pieniądze za nagrody. Nie puszczą nic. Kalendarz jest napięty, jest pięćdziesiąt tygodni gry w roku, ale tenisiści nie muszą uczestniczyć we wszystkich turniejach.”