«Gdyby Serena przyszła, trenowałaby nas na korcie, a może nawet zmusilibyśmy ją do gry» – mówi Venus Williams po swoim zwycięstwie w deblu z Leylah Fernandez
Venus Williams i Leylah Fernandez grają razem w deblu na US Open. Po zwycięstwie nad Ekateriną Alexandrovą i Zhang Shuai (6-3, 6-4) zakwalifikowały się do ćwierćfinału, zaskakując publiczność niespotykaną dotąd synergią. Amerykanka wyjaśniła również, że jej siostra, Serena, odgrywa kluczową rolę w jej decyzjach zarówno na korcie, jak i poza nim:
„Jest bardzo szczęśliwa dla mnie i Leylah, i dała nam kilka wskazówek. Potrzebujemy jej po prostu na trybunach. Więc moja wiadomość brzmi: +Serena, musisz przyjść+. Dziś do mnie zadzwoniła i dopingowała. Bardzo się denerwuje, gdy ogląda mecze, i każe też dzieciom je oglądać.
Więc tak naprawdę mamy trzech trenerów, bo Serena jest prawie częścią zespołu. Gdyby przyszła, to byłby spełniony sen dla nas obu. Trenowałaby nas na korcie, a może nawet zmusilibyśmy ją do gry.”
45-letnia legenda kontynuowała, wspominając swoją niepewność co do powrotu do gry deblowej w turniejach:
„Na początku odmówiłam, bo ostatnio nie grałam zbyt wiele w tenisa. Pomyślałam: +O mój Boże, nie chcę wyjść na kort i popełniać błędów+. Ale godzinę później stwierdziłam: +Chyba jednak chcę to zrobić+.”
Aby zapewnić sobie miejsce w półfinale, Williams i Fernandez będą musiały się mocno postarać, ponieważ zmierzą się z rozstawionymi numer 1 turnieju: Siniakovą i Townsend.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem