Draper po zwycięstwie nad Alcarazem: „Jestem niesamowicie dumny z tego, co osiągnąłem”
Jack Draper awansował w sobotni wieczór do swojej pierwszej finałowej rozgrywki w turnieju Masters 1000. Po wyeliminowaniu Fonseki, Brooksby’ego, Fritza i Sheltona, Brytyjczyk pokonał Carlosa Alcaraza, światowego numer 3 i dwukrotnego obrońcę tytułu w Indian Wells, w trzech setach (6-1, 0-6, 6-4).
Po swoim sukcesie Draper pojawił się na konferencji prasowej i wyraził zadowolenie, ale już myśli o finale, który odbędzie się w niedzielę przeciwko Holgerowi Rune.
„To był dziwny mecz, szczerze mówiąc. Carlos nie miał dużo energii w pierwszym secie, to wyczułem. Miałem szansę na breaka w pierwszym gemie drugiego seta, a on wyciągnął asa. To, co mu się przytrafiło, przytrafiło się potem mnie. Spięłem się, zabrakło mi energii.
Najlepsi gracze na świecie potrafią bardzo szybko zmienić rytm. Wiedziałem, że jeśli dziś wygram, wejdę do pierwszej dziesiątki, a granie przeciwko Carlosowi tutaj sprawia, że czujesz pewne rzeczy.
Moja energia całkowicie opadła. Moje nogi przestały działać. Tego typu doświadczenia są dla mnie nowe. Kiedy poszedłem do szatni po drugim secie, spojrzałem w lustro i powiedziałem sobie, że muszę się zebrać, że to nie jest czas na zmęczenie czy myślenie o byciu słabym, bo było jeszcze wiele do zagrania.
Straciłem wątek na jakieś 25 minut, ale w trzecim secie byłem naprawdę dumny z tego, jak walczyłem, z mojej postawy i udało mi się wygrać. Mam jeszcze rzeczy do zrobienia w tym turnieju, wolę się na tym skupić na razie. Jestem niesamowicie dumny z tego, co osiągnąłem.
Możliwość pokonania Carlosa na tym korcie to niesamowite uczucie dla mnie, mojego zespołu i wszystkich bliskich. Jestem wdzięczny, że jestem zdrowy, że mogę być konkurencyjny na tym poziomie i że mam kolejną wielką szansę jutro (w niedzielę).
Przeszedłem przez wiele w ostatnich latach z moimi kontuzjami, ciężko pracując, aby wrócić na dobry poziom. To był mój cel pod koniec zeszłego roku, chciałem być bardziej regularny i móc wywierać presję na najlepszych graczy świata w dużych turniejach.
To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy. Nie mogę się doczekać jutra. Moja głowa jest już skierowana na to, co muszę zrobić, aby mieć szansę na wygranie turnieju jutro” – zapewnił Draper po swoim sukcesie.
Indian Wells
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem