Chcę brać udział w większej liczbie zawodów" – nowe wyzwanie Andy'ego Murraya
Zawody to słowo powszechne w słowniku Andy'ego Murraya. Prawdziwa legenda tenisa, Brytyjczyk walczył przez ponad 20 lat, dążąc do najwyższych osiągnięć.
Jednak od zakończenia kariery w 2024 roku, potrójnemu zwycięzcy turniejów wielkoszlemowych trudno znaleźć adrenalinę. Najpierw jako trener swojego rywala Djokovicia, Murray rozwinął następnie pasję do golfa, grając nawet cztery razy w tygodniu.
Ale z handicapem 2, rodowity glasgowianin nie zamierza na tym poprzestać i weźmie udział w Alfred Dunhill Links Championship (od 2 do 5 października) w Szkocji, jednym z najpopularniejszych turniejów w kalendarzu. Będzie po stronie amatorów.
"Nie mam ambicji, aby grać w British Open, ale raczej w kwalifikacjach regionalnych. Wielu moich przyjaciół to zrobiło i byłoby fajnie, gdybym osiągnął wymagany poziom. Zrobiłbym to, ale nie sądzę, żebym miał jakiekolwiek szanse na zakwalifikowanie się do Open. W pełni zdaję sobie sprawę z poziomu graczy biorących udział w tych wydarzeniach i różnicy między profesjonalistami a amatorami.
Nawet ci, którzy grają na +2 lub +3, są lata świetlne za tymi graczami. Za kilka lat mam nadzieję osiągnąć poziom, który pozwoli mi nie wyjść na głupka, ale nigdy nie wiadomo. Chcę zacząć brać udział w większej liczbie zawodów, ponieważ to lubię.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem