Bencic wycofała się przed ćwierćfinałem w Hongkongu, Bucsa awansowała bez gry do półfinału
 
                
              Dobrze rozpoczęta po triumfie w Tokio, Belinda Bencic nie pojawiła się na korcie, aby rozegrać swój ćwierćfinał w Hongkongu.
W serii sześciu kolejnych zwycięstw pomiędzy tytułem w turnieju WTA 500 w Tokio a początkiem zawodów WTA 250 w Hongkongu, Bencic nie przedłuży swojej passy.
Po swoich zwycięstwach przeciwko Aliaksandrze Sasnovich (6-3, 6-4) i Wang Yafan (6-2, 6-2), jedenasta tenisistka rankingu światowego wycofała się przed ćwierćfinałem, w którym miała zmierzyć się z Cristiną Bucsą. Kontuzjowana w udo Szwajcarka wysyła Hiszpankę do półfinału.
„Jestem naprawdę rozczarowana, że muszę wycofać się przed dzisiejszym ćwierćfinałem w Hongkongu z powodu kontuzji uda. Naprawdę doceniłam mój pierwszy pobyt w Hongkongu.
Rozegrałam bardzo dużo meczów w ostatnich tygodniach i zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby pozostać zdrową, ale nie było to możliwe. Chciałabym wrócić tu w przyszłym roku” – zapewniła Bencic, uzasadniając swoją rezygnację.
O miejsce w finale, Bucsa, 68. rakieta świata, która nie straciła dotąd w tym turnieju ani jednego seta, zmierzy się z Mayą Joint. Australijka, 32. w rankingu WTA, wyeliminowała w ślad za tym Himeno Sakatsume (6-4, 2-6, 6-4 w 1h52).
 
           
         
         Bencic, Belinda
                        Bencic, Belinda
                          Bucsa, Cristina
                        Bucsa, Cristina
                        
                       
                           Sakatsume, Himeno
                        Sakatsume, Himeno
                          Joint, Maya
                        Joint, Maya
                          
                   Hong Kong
                      Hong Kong
                     
                   
                   
                   
                   
                   
                  