Basilashvili, były zwycięzca w Doha, atakuje turniej: "Nigdy więcej tu nie zagram".
Nikoloz Basilashvili stopniowo pnie się w górę rankingu (148. miejsce) i wygrał swój pierwszy mecz w ATP Tour od dwóch lat w Montpellier w styczniu.
Mając nadzieję na grę w ATP 500 w Doha, turnieju, który wygrał w 2021 roku i w którym zagrał w finale w 2022 roku (wydarzenie było wówczas ATP 250), Gruzin miał nadzieję, że zostanie nagrodzony dziką kartą na edycję 2025, będąc tuż poza kwalifikacjami.
Gdy organizatorzy odmówili mu jej przyznania, Basilaszwili dał upust swojej złości na swoim koncie na Instagramie:
"Witam wszystkich. Z przykrością informuję, że nie udało mi się otrzymać dzikiej karty na turniej w Doha, nawet w kwalifikacjach.
I to pomimo zdobycia tytułu w 2021 roku i dotarcia do finału w 2022 roku.
Nie jestem przyzwyczajony do łatwych rzeczy, ale tym razem to boli. Byłem ostatnim graczem, który nie dostał się do turnieju.
Rozumiem, że pieniądze i sponsorzy odgrywają rolę, ale przede wszystkim jest to zdrowy rozsądek. Katarze, dałeś mi kilka niesamowitych chwil i wspomnień, które będę cenił na zawsze.
Ale obiecuję ci jedno: nigdy więcej nie zagram tutaj w mojej profesjonalnej karierze.
Doha
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem