Arthur Fils szczery po swoim zwycięstwie: „Moim celem nie jest Roland-Garros”
© AFP
Zwycięzca swojego drugiego meczu w tym roku w Barcelonie, Arthur Fils, pokonał Pedro Martineza w 1 godz. 07 min (6-3, 6-2). Francuz osiągnął swój 4. kolejny ćwierćfinał w tym sezonie.
Na konferencji prasowej, tenisista z 14. miejsca w rankingu światowym, odniósł się do swoich celów w karierze:
Publicité
„Moim celem na tym tourze nie jest Roland-Garros. Chcę dobrze grać w każdym turnieju i ciężko pracować każdego tygodnia. Bycie numerem 1 we Francji też nie jest moim celem. To, czego chcę, to ciągle się poprawiać i awansować w rankingu.”
W następnym meczu zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku między Tsitsipasem a Kordą.
Barcelona
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem