Arthur Fils, szansa na dobre rozpoczęcie sezonu w tygodniu poprzedzającym Roland Garros
Początek sezonu Arthura Filsa nie był taki, jak się spodziewał. Ujawniony światu w 2023 roku młody Francuz, obecnie trenowany przez duet Sébastien Grosjean/Sergi Bruguera, był w tym roku niecierpliwie wyczekiwany. Na razie wydaje się, że stara się sprostać tym oczekiwaniom.
Po ćwierćfinale w Hongkongu i zachęcającym półfinale w Auckland w styczniu, 19-latek nie był w stanie tego kontynuować. Od tego czasu przegrał 11 meczów i wygrał zaledwie 8 w ATP Tour. Jego wizyta na kortach ziemnych w Bordeaux w tym tygodniu, aby zagrać w bardzo konkurencyjnym Chalenger BNP Paribas Primrose, miała zatem ogromne znaczenie.
Rozstawiony z numerem 1 w losowaniu, Fils jak dotąd w pełni wykorzystał swoją szansę, grając z Pedro Martinezem w finale turnieju w niedzielę. Przeciwko Hiszpanowi, rozstawionemu z nr 2, będzie miał szansę na dobry start i zbudowanie pewności siebie. Pewności siebie, która jest niezbędna na tydzień przed rozpoczęciem French Open.
Tym bardziej, że Francuz zdecydował się nie bronić tytułu w przyszłym tygodniu w Lyonie. Pomysł polega na tym, aby przybyć na paryski kort ziemny świeższym niż w zeszłym roku i spróbować uzyskać lepszy wynik (porażka w 1. rundzie z Davidovichem Fokiną w 2023 roku). Obecny 38. zawodnik na świecie (w poniedziałek będzie co najmniej 33.) wydaje się być przekonany, że może to zrobić.
Arthur Fils (w rozmowie z KP Sports): "Współpraca z Sébem (Grosjeanem) i Sergim (Bruguerą) układa się bardzo dobrze. Wnoszą swoje bogate doświadczenie, którego w tej chwili potrzebuję. Jestem naprawdę szczęśliwy, dobrze nam się razem pracuje i to się opłaci".