Anegdota Simona o prezencie, którego nigdy sobie nie sprawił: „Zawsze chciałem mieć Aston Martin, ale dziś przyjechałem Peugeotem 108”
Zaproszony do ostatniego talk-show Gaëla Monfilsa, Gilles Simon odpowiedział na kilka pytań dotyczących tenisa i swojej kariery, przy okazji opowiadając kilka anegdot.
Jak wtedy, gdy opowiadał o prezencie, który zawsze chciał sobie sprawić jako zawodnik:
„Nigdy nie zrobiłem sobie żadnego prezentu. To głupie, ale kiedy byłem mały, zawsze mówiłem sobie, że chciałem kupić sobie Aston Martina. Teraz przyjechałem swoim Peugeotem 108, który jest pokryty gołębimi odchodami. […]
Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, Daniil (Miedwiediew) zobaczył, jak w nim przyjeżdżam. Mówię mu: 'Co?' A on odpowiada: 'Jedziesz w trybie kamuflażu' (śmiech).
Ty (zwracając się do Monfilsa), kupowałeś sobie samochody, a one spały w twoim garażu. Jesteśmy siedem miesięcy na turniejach, nigdy nie prowadzisz swoich samochodów.
Powiedziałem sobie, że gdy kiedyś kupię sobie Aston Martina i dobrze sobie radzę w karierze, pójdę nim po chleb (śmiech), będę go używać przez cały dzień.
Moja żona mówi mi, że to kompletnie głupi zakup. Ale to mój prezent dla siebie (uśmiech).”
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem