Van de Zandschulp po zwycięstwie nad Altmaierem: "Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się uciec".
Holandia musiała uzbroić się w cierpliwość, ale po raz pierwszy zagra w finale Pucharu Davisa.
Holandia pokonała Niemcy w dwóch meczach singlowych rozegranych przez van de Zandschulpa i Griekspoora.
Botic van de Zandschulp był pierwszym zawodnikiem, który wprowadził swoją drużynę na drogę do kwalifikacji, wygrywając emocjonujące spotkanie z Danielem Altmaierem (6-4, 6-7, 6-3).
Van de Zandschulp przegrał tie-breaka, w którym zdobył kilka punktów meczowych.
W rozmowie z Punto De Break, 80. zawodnik na świecie tak skomentował swój występ: "Pamiętam kilka meczów, które przegrałem w swojej karierze, ale nigdy nie miałem tylu punktów meczowych.
"Ostatecznie udało mi się wygrać" - zaczął.
"Mogłem wygrać wiele razy, ale o to właśnie chodzi w tenisie. Daniel dał z siebie wszystko, gdy miało to znaczenie.
Przez chwilę, chyba przy stanie 8-7 w tie-breaku, nie wiedziałem, co robić. To był mój dziewiąty punkt meczowy.
Nie miałem pojęcia, jak go zakończyć. Jestem bardzo szczęśliwy, że przez to przeszedłem.
W niedzielę Holandia ma maksymalnie trzy mecze, aby zdobyć swój pierwszy w historii tytuł Pucharu Davisa. Będą to mecze z Włochami lub Australią.
Opracowania - Arabia Saudyjska, kontuzje, wojna i biznes: fascynujące kulisy tenisa ujawnione przez TennisTemple
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii